Dziękuję za wszystkie komentarze, polubienia na Facebooku
i Instagramie, wszystkie wasze miłe słowa i to, że tu jesteście. To dla mnie
naprawdę, naprawdę ważne. Witam także nowych obserwatorów.
Ja to mam szczęście. Leżę sobie po szpitalu w domu i
jestem szczęśliwa, wracając powoli do świata żywych. Wypuścili mnie wczoraj i
to z niechęcią, ale cały sierpień mam już, szczerze mówiąc, z głowy.
Szczególnie, że nadchodzą moje urodziny i czuję ciężar kolejny lat, jakie mi
dojdą (ale również wyczuwam moc książkowych prezentów). Dopiero jednak teraz
ogarniam rozmiary katastrofy: musiałam zakończyć wiele współprac, co jest dla
mnie bardzo przykre, a blogowy Instagram wziął i zdechł (dlatego w tym miesiącu
nie będzie kolażu, wybaczcie – postaram się wrzucić dużo zdjęć w sierpniu), bo
nie będę fotografować książek w szpitalu, ani pokazywać jak makabrycznie
wyglądał mój weflon i siniaki po kroplówkach.
Właśnie - książki. Leżąc w szpitalu przemyślałam kilka
rzeczy, co do książek i bloga. Przejrzałam recenzje jeszcze raz i stwierdziłam,
że miałam naprawdę silne zdrowie, sięgając po większość młodzieżówek czy
paranormal romance, nie mówiąc o pisaniu ich recenzji. Teraz przecież piszę o
książkach więcej – przynajmniej mi się tak wydaje – i zauważyłam, że ciekawiej
pisze się o recenzje książek przynajmniej dobrych, ambitnych, może nawet undergroundowych; takich, które mnie
autentycznie ciekawią. Po prostu większość literatury popularnej – w tym
paranormal romance, duża część fantastyki, romansów i obyczajówek – nie sprawia
mi takiej przyjemności i satysfakcji jak ciekawa powieść historyczna.
Monografia. Klasyka. Może ambitna powieść, choć o takie teraz trudniej, a od
czytadeł nie można się odgonić. Reportaż. Coś w tym rodzaju w każdym razie.
W tym miesiącu pojawiła się recenzja bajki, kolorowanki,
powiastki filozoficznej, reportażu i dziennika, z czego jestem bardzo dumna.
Mam zamiar pisać recenzje jeszcze wielu innych takich recenzji, bo przecież nie
samymi powieściami żyje człowiek, prawda? Z pewnością będzie o wiele więcej
historii niż zazwyczaj, może jakieś wycieczki w kraje Orientu, które teraz mnie
fascynują i zza naszą wschodnią granicę, bo Rosja to bardzo interesujący kraj
pełen literackich i kulturowych smaczków. Chcę poznawać i zapisywać to
poznawanie na tym blogu. Mam nadzieję, że mi się to uda.
Mam nadzieję, że mi to chociaż trochę wybaczycie, ale
uspakajam, że nie będzie źle – fantastyki i młodzieżówek nie będzie aż tak
znowu mało, bo mam do zrecenzowania wiele książek przeczytanych w poprzednich
latach, współpracuję także z wydawnictwami Dreams i Otwartym (Moon Drive),
które specjalizują się w takich książkach. Uwielbiam misz-masz, bo na jedną
rzecz nie mogę się po prostu zdecydować, więc spodziewajcie się na blogu
jeszcze większej różnorodności gatunkowej. Poza tym jeszcze rankingi, stosiki
(chyba, chyba), 10 książek, zapowiedzi,
z których nazwy się bardzo dumna, podsumowania i posty okolicznościowe, które,
bardzo tego bym chciała, będą przypominały o różnych ważnych wydarzeniach i w
których będę wam składać życzenia – rezygnuję natomiast z Liebster Award i
TAGów, bo jakoś nie pasują mi do całościowego konceptu, do tej nowej rewolucji blogowej. Chyba że będzie to
coś jak książkowe pytania od Fobos.
Szóstego, siódmego i ósmego sierpnia robię sobie przerwę w
blogowaniu, bo niedziela, moje urodziny i odpoczynek po urodzinach, zresztą mam
zamiar odpoczywać w niedzielę. Czytać będę czytać zawsze, ale tego dnia na
blogu spodziewajcie się najwyżej którejś z wyżej wymienionych rzeczy; nowe
recenzje nie będą się w tym dniu pisały. A wszystko po to, żeby było fajnie dla
mnie i was, żebym nie pisała recenzji bo
dostaję książki do zrecenzowania, a czytelnicy tam siedzą i czekają. No
może nie czekacie na nową recenzję – przyznajcie się, ciocia Kylie się nie
pogniewa.
W każdym razie tych zmian byłoby na tyle, a ponieważ
Zakurzone Stronice są szybko rozwijającym się bardzo dynamicznym blogiem, więc
za miesiąc będzie zupełnie inaczej. Cóż, pożyjemy zobaczymy. Jeśli Wy macie
jakieś sugestie, śmiało piszcie tu, albo na maila zakurzone-stronice@wp.pl, chętnie
poznam Waszą opinię i sugestie.
Teraz przechodzimy do ocen, recenzji, ilości
zrecenzowanych książek i innych spraw, bo to chyba w dzisiejszym podsumowaniu
najważniejsze.
0/10 -
0,5/10 – 1 książka
1/10 – 2 książki
1,5/10 –
2/10 –
2,5/10 –
3/10 – 1 książka
3,5/10 – 2 książki
4/10 – 1 książka
4,5/10 –
5/10 – 1 książka
5,5/10 – 2 książki
6/10 –
6,5/10 – 1 książka
7/10 –
7,5/10 – 1 książka
8/10 – 3 książki
8,5/10 –
9/10 –
9,5/10 – 1 książka
10/10 –
W sumie: 16 recenzji (+ jedna książka z
tego miesiąca, bez recenzji)
Średnia: 4,6
Najlepsza książka – Antonine de Saint-Exupéry Mały Książę [recenzja]
Najgorsza książka – Kristin Billerbeck Zapach deszczu [recenzja]
W tamtym miesiącu było lepiej, średnia była powyżej pięć,
ale recenzji mniej. Znów bardzo dużo przeciętniaków nieco powyżej i poniżej
5/10, dużo słabych książek, kilka bardzo dobrych i kilka naprawdę dobrych,
chociaż na początku lipca zakładałam nawet, że najlepszą książką miesiąca
będzie Dopóki nie zgasną gwiazdy pana
Patykiewicza, ale to tylko dlatego, że nie
miałam w planach zrecenzować mojego ukochanego Małego Księcia. Jestem naprawdę zadowolona z tego wyniku, chociaż
średnia mogłaby być lepsza, ale tego życzę sobie i Wam na nowy miesiąc –
sierpień!
Kylie
Polub Zakurzone Stronice na
Facebooku [klik]
Obserwuj Zakurzone Stronice na
Instagramie [klik]
W tym miejscu chcę
także pozdrowić dziewczyny z bloga o nazwie Aksamitne Stronice. Cóż, bardzo lubię aksamit i gratuluję nazwy,
jest naprawdę bardzo oryginalna, jak wszystko w naszej kochanej blogosferze. W
tym miejscu chcę pozdrowić Waniliowe
Czytadła i Karmelowe Czytadła –
chociaż może wszystko nie jest tak jak myślę. Nevermind. Ale nazwy i tak
gratuluję.
Jeju, jak to robisz, że jak coś czytasz to to wszystko praktycznie recenzujesz w tym samym miesiącu? :P Ja próbuję, ale i tak mi to nie wychodzi :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Ale wiesz, Kylie, na większości blogów recenzowane są powieści młodzieżowe, paranormal romance, fantastyka i tak dalej - za to recenzji klasyków, a już na pewno powieści historycznych, jest o wiele mniej, przynajmniej tak mi się wydaje. Ujmę to tak: kiedy widzę piętnasty tekst na temat znanej powieści, wolę przeczytać ten o książce bardziej ambitnej, o której, co często się zdarza, nie słyszałam. Mam wrażenie, że z każdym miesiącem oceniasz książki łagodniej - na początku gdy zaczynałam czytać Twojego bloga oceny nigdy nie były wyższe niż 3/10 :) Wracaj szybko do zdrowia, i oczywiście wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńGratuluję zakończenia kolejnego miesiąca! :)
OdpowiedzUsuńI podpisuję się pod słowami wyżej!
Autorka Waniliowych Czytadeł już poruszała sprawę na swoim blogu, ale autorka Karmelowych wyparła się wszystkiego. Jak duża jest tutaj przypadkowość i zbieżność nazw - nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej ilości książek przeczytanych w lipcu, chociaż sądząc po ocenach, nie były one szczególnie wybitne (przynajmniej większość). Miłego sierpnia, a ponieważ nie będzie mnie na miejscu w pierwszym tygodniu, żeby złożyć Ci życzenia, to już teraz życzę wszystkiego najlepszego! :)
Gratuluję bardzo dobrych statystyk i życzę, by były coraz lepsze! ;) Zazdroszczę tylu przeczytanych pozycji, ja niestety mam coraz mniej czasu na takie przyjemności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Te podsumowania pokazują, jak trudno znaleźć bardzo interesującą książkę. :-/ ;)
OdpowiedzUsuńA na moje komcie nie odpowiadasz, chlip :<
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze natrafię na jakieś złe recenzje. Ale to dobrze. Przynajmniej wiem, za co się nie zabierać. Poza tym lubię je czytać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik. Ja tam Małego Księcia ie znoszę. Kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Przede wszystkim życzę dużo zdrowia, bo u Ciebie jak zwykle pracowicie, a na to trzeba dużo sił ;)) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa niestety powieści historycznych za bardzo nie lubię. Ale kto wie, może Twoje recenzje to zmienią?:)
OdpowiedzUsuńO widzę naprawdę w tym miesiącu średnio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
"Mały Książę" bezapelacyjnie <3
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że tak mało dobrych książek. Ale mam nadzieję, że w sierpniu trafisz na lepsze ;)
Zapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
chociaż może nie wszystko jest tak jak myślisz, ja z tego miejsca również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWaniliowa