Teoretycznie w wakacje będzie więcej czasu na czytanie –
długie godziny wakacji czy urlopu, podczas którego (chociaż teoretycznie) nie
będzie nikt nam nie będzie przeszkadzał, możemy spędzić przy ciekawej lekturze,
przeczytanej z większym skupieniem i dokładniej. Zapewne, by dotrzeć w miejsce
Słodkiego Odpoczynku, za którym wygląda rzesza nauczycieli, dzieciaków i ciężko
pracujących przez całą zimę ludzi, trzeba będzie jechać długo samochodem czy
lecieć samolotem, lub też, czego nie daj Boże, pociągiem czy autobusem, podczas
którego mijać będziemy domy, pola i krowy (ewentualnie miasta, zwykle podobne
jedne do drugich), a które można by spędzić produktywniej na czytaniu. Skoro
(teoretycznie) mamy tyle okazji do czytania, warto poznać kilka grubszych
książek, cegieł, które w czasie roku
szkolnego czy też okresu ciężkiej pracy czytalibyśmy miesiącami, a które – kto
wie - sprawią, że poznamy inspirujące historie. W każdym razie jednak zapraszam
do zapoznania się z moimi propozycjami, a nóż widelec ktoś zamiast w morzu,
utonie w książce!
Tym razem układałam jak leciało, nie to jest ważniejsze
przecież.
1. Eliza Orzeszkowa Pamiętnik
Wacławy
Długie, szeleszczące suknie, perfum i problemy sercowe,
które zaprzątają głowę i doprowadzają do szaleństwa, bo panienki z salonów nie
mają większych. To jedna z tych powieści w stylu Rozważnej i romantycznej, tyle że zamiast jednak eleganckich,
skromnych trzystu stronic, pisarka rozpisała się, dorównując samemu G.R.R
Martinowi i drugiej części Pieśni Lodu i
Ognia. Powieść ta może z powodzeniem zastępować film kostiumowy, a także
służyć za materiał na rozprawkę o wyższości pracy nad próżniactwem, światłych
idei nad ciemnotą itd. Cóż, pozytywizm pełną gębą.
2. Maurice Duron Królowie
Przeklęci (tom 1)
Spora dawka historii, ale za to jakiej! Zamiast suchych
list dat i nazwisk mamy tu spiski, knowania i morderstwa, zupełnie jak Gra o Tron, tyle że bez smoków, co
żadnym minusem przecież nie jest. Ale to więcej niż zwykłe walki o krzesło: ci
królowie są naprawdę przeklęci! Wielki Mistrz templariuszy nie przebacza nawet
wtedy, kiedy został spalony na stosie. Komplet trzech oddzielnych powieści o
tym, co w podręcznikach do historii nie napiszą, będzie idealną lekturą na
pełne lenistwa letnie dni, szczególnie, kiedy będą one upalne, a nam przyda się
czyjś trupi oddech dla ochłody.
Lato sprzyja podróżom, a wątpię, czy w naszych polskich
górach spotkamy elfy. Książka także pomoże ostudzić nasz apetyt na przygody, które
nawet w wakacje nam się nie przytrafią, przy okazji zaczaruje tak, że nie
będziemy potrafili się od niej oderwać, omota i odurzy. Kto wie, czy po jej
przeczytaniu nie pójdziemy do lasu i nie spojrzymy na niego zupełnie innymi
oczami, a miraże, jakich doświadczyliśmy, zmuszą nas do kolejnego przeczytania
tej książki i odkrycia w niej nowych, innych jeszcze, znaczeń i myśli.
4. Anna Todd After.
Płomień pod moją skórą
Jeszcze inna, nowsza i grubsza wersja Pięćdziesięciu twarzy Greya tym razem opisująca losy pięknej
studentki Tessy i wydziaranego Hardina, zalatującego zadziwiającym
podobieństwem do Harry’ego Stylesa z boysbandu One Direction. Jeśli jednak ktoś
czuje się na tyle przygotowany emocjonalnie na grubą książkę, której
bohaterowie na przemian kłócą się i godzą w wyjątkowo sensualny i ekscytujący
dla niektórych, lubiących takie motywy osób. Wiadomo o co chodzi. A wszystko
tylko po to, by zaskakująco zakończyć, sprawiając, że fani tej powieści sięgną
po tom drugi i trzeci, znacznie grubsze, zapełniając sobie lekką lekturą
wakacje.
5. Hans
Christian Andersen Dzienniki 1825-1875
Lektura dla ambitniejszych czytelników, którzy w czasie
wakacji mają ochotę na coś więcej niż powieść, bądź też uważają, że czas na
takie lektury jest tylko w wakacje. Albo dla takich jak ja – mimo wieku
zaczarowanych prozą wielkiego Bajkopisarza, którego utwory zostają na zawsze
nie tylko jako piękne wspomnienia z dzieciństwa, pierwsze światy, jakie
odwiedziliśmy, a kto nie boi się czasem smutnej historii o biednym, pogardzanym
synu praczki, który został doceniony dopiero po swojej śmierci. Dzięki tej
książce możemy go poznać bliżej niż za sprawą biografii, zawsze będących
interpretacją danej osoby.
6. Elżbieta Cherezińska Korona Śniegu i Krwi
Książka, która zapewne będzie się pojawiać w wielu
miejscach i która, zapewniam, będzie Was prześladować w nieskończoność, aż jej
wszyscy nie przeczytacie. A teraz jest ku temu okazja – tę cegiełkę czyta się
miło, szybko i sprawnie, jednocześnie bawiąc się, topiąc się w doskonałej
lekturze i ucząc się sporego kawała naszej historii, chociaż w sumie nie wiemy
jak i kiedy. Autorka okurza bohaterów naszej narodowej przeszłości – Przemysła
II, Wacława Przemyślidę i świętą Kingę, oplatając ich siecią intryg i wrogów,
którzy sami mają wiele słabych stron bo są tylko ludźmi. Ale… ale co to? Ach,
to tylko gryf przeleciał nam nad głowami, zaśpiewały anioły wokół świętej
Kingi, uleczyła zielona magia Jarzębiny czy obleciał nas zapach Starej Śmierci.
Tak, tak. Fani fantastyki też coś dla siebie tu znajdą.
7. Elżbieta Cherezińska Niewidzialna Korona
Drugi tom przygód Władka i jego przyjaciół, a także
nieprzyjaciół. Autorka uchyla rąbka tajemnicy średniowiecznych szpiegów,
jeszcze bardziej ukazując nam świat płatnych zabójców, obrzydliwych Askańczyków
i – rzecz nowa – Krzyżaków, którzy z świętymi rycerzami Jerozolimy mają
niewiele wspólnego, nie mówiąc o cnotliwych braciszkach w habitach. Nowe
zagrożenia, bo przecież umarł król, a nowy po jakimś czasie również nie żyje,
zagadki mrocznej przyszłości bohaterów, biegnące nieubłaganie do końca. Tylko
uważajcie, żebyście nie stracili słonecznych wakacji przez tą książkę – lepiej
czytać ją wieczorną lub deszczową porą. Chyba, że macie wygodny leżaczek na dworzu
i rodzinę do spełniania zachcianek, wtedy możecie sobie pozwolić na prawdziwą
ucztę literacką.
8. David Hewson Dochodzenie
Jeśli macie ochotę na opasły kryminał – proszę bardzo.
Akcja toczy się bardzo wolno, ale właśnie na tym polega zabawa. Jak w takiej
literaturze bywa, największą satysfakcję daje odrywanie mrocznych sekretów
pozornie spokojnego miasteczka pełnego serdecznych, miłych ludzi. Przy
dochodzeniu w sprawie tajemniczej śmierci Nanny wyłazi ich bowiem wiele,
niektóre są równie szokujące co znaleziony w szafie trup. Bo odpowiedź na
pytanie o sprawcę morderstwa zwykłej nastolatki trudno jest wytypować, jak w
każdym dobrym kryminale. I chociaż wszystko mogłoby się rozegrać na dwustu
stornach, mamy przecież w wakacje czas na pozbawioną płonących samochodów
lekturę, budzącą delikatny powiew chłodu…
Prawdziwa literacka uczta, jedna z tych książek, które
odpłaca się nam za poświęcony im czas. Trącająca
myszką historia miłosna, jednocześnie bardzo gotycka opowieść, oczywiście w
klasycznym znaczeniu tego słowa, jaką z chęcią napisałby autor Cienia Wiatru, zaplątana, tajemnicza i
hipnotyzująca czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Nie tylko dla
czytelników ambitniejszych, ale dla każdego, kto chciałby dobrze zainwestować
swój czas, kto chciałby przyłączyć się do gry o miłość i nieśmiertelność z
siłami ni to diabelskimi ni to anielskimi. Do pochłonięcia jednym tchem,
właśnie w wakacje, kiedy możemy sobie na coś takiego pozwolić.
10. Ken Folett Świat
bez końca
Napisana z wielkim rozmachem historia, właściwie
kontynuacja słynnych Filarów Ziemi. Średniowiecze
angielskie XIV wieku pełną gębą, wspaniale opisane i wciągające. Książka nie
nudzi się nawet wtedy, kiedy czytamy ją przez cały dzień, wręcz przeciwnie –
wciąga bardziej ze strony na stronę. Kiedy nam zostanie jeszcze czas wolny po
połknięciu powieści, zachęcam do obejrzenia ekranizacji, która nawet jakiś czas
temu emitowana była w TVP1. Co prawda w Filarach
Ziemi pisarz przeszedł samego siebie, ale Świat bez końca sam w sobie jest powieścią, którą każdy miłośnik
średniowiecza i nie tylko, powinien znać.
Raju, "Królów przeklętych" chcę tak bardzo bardzo...
OdpowiedzUsuńAmbitne lektury, niestety jeszcze żadnej nie udało mi się przeczytać, ale z pewnością Władca Pierścieni od jakiegoś czasu króluje u mnie na liście. Życzę powodzenia i wytrwałości w czytaniu.
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com
Moja wakacyjna cegiełka już przeczytana, trochę się pospieszyłam, ale było warto :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ,,Uczennica maga'' Trudi Canavan, ponad 800 stron, które wciągnęłam w dwa dni. :)
Na pewno sięgnę (w końcu!) po Władcę pierścieni!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzooo bym chciała "Koronę..."!
Mam na swojej półce pierwszą część After i rzeczywiście właśnie w wakacje mam zamiar się za nią zabrać ^^
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać Władce Pierścieni. Zaraz po tym obejrzę filmy, które są tak popularne.
OdpowiedzUsuńhttp://in-my-different-world.blogspot.com/
WP <3 Z chęcią sięgnę kiedyś po "Królów przeklętych" oraz serię Elżbiety Cherezińskiej (mam nadzieję, że dobrze napisałam nazwisko). :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Zafona! :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "cegły". To mam w kolejce do przeczytania "Pochłaniacza i "Okularnika" Bondy, a do tego "Z jednym wyjątkiem" Puzyńskiej ;).
OdpowiedzUsuńZ tych tytułów co wymieniłaś, raczej nie skuszę się a żaden. Nie znalazłam nic co by mnie zainteresowało.
"Dochodzenie" jest świetne :P Jeden z lepszych kryminałów.. nawet na ostatniej kartce autor udowadnia nam że nie mamy racji i pojęcia o co mu chodziło xd haha.
OdpowiedzUsuńMoją cegła na wakacje, a nawet dwoma są "Bastion" i "To" Kinga!
Pozdrawiam :D
Z tych tutaj przedstawionych najchętniej sięgnęłabym po Królów, no wręcz muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńKrólowie przeklęci mnie zainteresowała ^^ Za to Korona absolutnie, bo to powieść hist ^^
OdpowiedzUsuńAfter to jedna z gorszych książek jakie czytałam >< Naprawdę, tam cały czas dzieje się to samo! Przez prawie 600 stron! Ta książka może działać jedynie jako odmóżdżacz.
OdpowiedzUsuńAnna Todd After. Płomień pod moją skórą - na tę cegłę jestem gotowa skusić się latem, ale raczej to nie wypali :(
OdpowiedzUsuńAmbitnie... ja raczej po żadną z tych lektur-cegieł bym nie sięgnęła
OdpowiedzUsuńCiekawe to wyzwanie, jednak już się jego nie podejmę ;) 30 książek w wakacje mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
Najbardziej kuszą "Dzienniki" Andersena, bo uwielbiam jego baśnie, a on sam był ciekawą, dziwaczną postacią. Te 900 stron mogłoby być niezłym przeżyciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
okiemwielkiejsiostry.blogspot.com
,,Pamiętnik Wacławy" kusi mnie szczególnie, ale moje stosiki obfitują aktualnie w kilka niezłych cegieł także, więc na razie nowości będą musiały poczekać :))
OdpowiedzUsuńHmm, od dłuższego czasu chodzi za mną "Władca pierścieni"- może akurat we wakacje uda mi się przeczytać :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiczymSzeherezada.blogspot.com
Dodalabym od siebie Dallas'63 Kinga :) Albo Bastion, dla wytrwałych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
withcoffeeandbooks.blogspot.com
Z wieloma pozycjami się zgadzam, ale mnie niestety After kompletnie rozczarował :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Za "Władcę pierścieni" się kiedyś zabrałam, ale byłam chyba za młoda na taką literaturę i zrezygnowałam. Może teraz...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak cegiełki :) Powieści Cherezińskiej są rewelacyjne i w sumie czyta się je tak szybko, że nie odczuwa się ile stron mają. A "Królowie przeklęci. Tom 1" to moje małe marzenie :)
OdpowiedzUsuńTyle tych cegiełek :D ! Żadnej nie czytałam, ale na wiele z nich się czaję. "Koronę.." polecał mi nawet pan od historii, który też uwielbia czytać opasłe tomiska (zwłaszcza fantasy)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
http://kochajac-ksiazki.blogspot.com/
Co do After - przecież to pierwotnie było fanfiction właśnie z Harrym Stylesem w roli głównej. :) Nawet je czytałam... XD Ale niezbyt mi się podobało, więc po książkę na pewno nie będę sięgać. :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa After <3
OdpowiedzUsuńhttp://bookocholic.blogspot.com/
Dwa, pięć i osiem zabieram do siebie i z największą przyjemnością przeczytam! Folletta mam na półce - co prawda akurat nie tę książkę, ale na "Filary ziemi" jestem najbardziej nastawiona jako na "must read... now!". :)
OdpowiedzUsuńJa przygotowałam na wakacje mnóstwo książek 'regularnej' grubości, o ile można to tak nazwać :D
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką cegieł, ale czasem po takowe sięgam.
http://isareadsbooks.blogspot.com
Chyba najbliższa mojemu sercu byłaby książka "Dochodzenie" ;)
OdpowiedzUsuń"Korona śniegu i krwi" już czeka na mojej półce na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńAfter za mną, a Władca Pierścieni już czeka na półce :D
OdpowiedzUsuń