sobota, 16 maja 2015

COURTSHIP BOOK TAG


Okazuje się, że w związku można być zazdrosnym, nie tylko o kogoś innego, ale także o rzeczy - książki. Bo jak można odpisać chłopakowi/dziewczynie na Facebooku, kiedy właśnie jest się pochłoniętym lekturą? A co ze spotkaniami na mieście, imprezami, wspólnymi wyjściami? Nie każdy jest moim chłopakiem, który cierpliwie słucha streszczeń fabuły każdej książki, którą czytam i wszystko aktywnie komentuje (nie uważasz, że jesteś zbyt krytyczna? W końcu co złego w tym, że demon chciał się umówić z tamtą laską?), z tego sobie zdaje sprawę. Ale cóż, życie z molem książkowym do czegoś zobowiązuje, a tę drugą wielką miłość trzeba zaakceptować. Dzisiaj, ponieważ nie ma Walentynek, napiszę o tej miłości do książek w ciekawy, inny niż zwykle sposób – kolejnym etapom zakochiwania się w sobie dwojga ludzi przypiszę tytuły książek.
Na pewno każdy wie, na czym polega cała z TAGami zabawa, nie będę więc niczego wyjaśniać, choć, muszę to przyznać, czuję się nieco skrępowana – zabawa blogowa, mimo jakiegoś tam doświadczenia, nie jest mi jeszcze dobrze znana. Ale cóż. Zaczynamy...

1. ZAUWAŻENIE
książka, którą kupiłeś ze względu na okładkę

Zwykle kiedy kupuję książkę, mój zakup jest przemyślany – daję sobie czas na poczytanie recenzji, dowiedzenie się czegoś o tematyce książki. Nie mam dużo funduszy, więc nie mogę sobie pozwolić na coś, co okaże się przysłowiowym wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Jednak niedawno, oczarowana staromodnymi kwiatkami na okładce, kupiłam Rozważną i romantyczną Jane Austen, o której – poza tym, że to klasyka – nic wcześniej nie słyszałam. Byłam nieco przerażona, bo przecież może się okazać, że za śliczną okładką kryje się treść, która niezbyt mnie zainteresuje, jednak cisami trzeba pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, choćby dla okładki.

2. PIERWSZE WRAŻENIE
książka, którą kupiłeś ze wzgęldu na opis
Podczas jednej z moich wizyt w EMPiKu, wzięłam do ręki pewną książkę i, nie patrząc na okładkę, przeczytałam opis, który sprawił, że stojąc przy regale przeczytałam pierwszą stronę. Kiedy w końcu zerknęłam na okładkę, byłam pewna, że to powieść dla mnie i zaniosłam do kasy, z tymi moimi błyszczącymi oczkami. Jak się okazało, intuicja nie zawiodła, bo Korona Śniegu i Krwi Elżbiety Chrezińskiej dołączyła do grona moich ulubionych powieści, nie tylko historycznych. Mimo że okładka jest piękna, nie jestem pewna, czy kupiłabym ją tak szybko, sugerując się obrazkiem z jakimś polskim księciem, czy otumaniona feerią barw wzięłabym książkę do ręki i tym samym nie poznała tak fascynującej lektury.


3. SŁODKIE ROZMÓWKI
książka z niesamowitym sposobem pisania
Z czystym sumieniem wymieniłabym tu powyższą, albo tuzin innych, ale nie mogę przecież. Dlatego decyduję się na barokową, ale jednocześnie nieznośnie delikatną i plastyczną powieść pani Ewy Stachniak Katarzyna Wielka. Gra o władzę. Pod niezbyt udaną okładką i tytułem kryje się prawdziwa perła, gratka dla koneserów, lubujących się w dworskich jedwabiach i intymnych półcieniach, które mogą niemal dotknąć, czytając tylko słowa na kartkach papieru.


4. PIERWSZA RANDKA
pierwszy tom serii, który sprawił, że od razu chciałam sięgnąć po kolejny

Dlaczego niektóre książki pasują do wszystkich niemal kategorii? Muszę być w trylogii pani Cherezińskiej naprawdę zakochana! W każdym razie w tym miejscu postanawiam wymienić Nevermore Kelly Creagh, mimo że jest tylko lekką, młodzieżową powieścią. No może nie lekką, ale na pewno obowiązkową pozycją dla wielbicieli Evanescence, czyli dla kogoś, kim wtedy byłam, albo próbowałam być. Dwa pierwsze tomy przeczytałam jednym tchem, chociaż ten drugi był słabszy, teraz nawet, kiedy miłość do Amy Lee i chłopaków osłabła, z niecierpliwością czekam na finał. Każdy ma przecież jakieś gulity pleasure, a i książka nie jest zła – wręcz przeciwnie.


5. NOCNE ROZMOWY TELEFONICZNE
książka, przy której przetrwałam noc

Noc przy Ogniem i mieczem Henryka Sienkiewicza przetrwałam, popijając sok własnego wyrobu, ale co z tego, kiedy następnego dnia zaliczyłam widowiskowe zemdlenie. W każdym razie warto było się przekonać, że są książki, na które organizm reaguje falami adrenaliny, szczególnie jeśli jest się kofeinoholikem jak ja. I wciąż nie wiem, co w tej książce takiego jest – może mrok, może wabiąca na stepy Przygoda, może dźwięk mieczy i skrzydlaci jeźdźcy, a może i świadomość, że większość z tych epicko przedstawionych scen wydarzyła się naprawdę, w przeszłości, dla mnie już nieosiągalnej. A może to noc i słowa Autora? Kto wie! Wspomienia są piękne, zostają.


6. ZAWSZE W MYŚLACH
książka, o której nie mogę przestać myśleć

Czuję się rozdarta. I wcale nie chcę się tak czuć. Dlaczego muszę wybierać pomiędzy dwoma książkami?
No dobra, panie Tolkien, przestanie się pan tak uśmiechać? Tę drugą zaprezentuję później. Władca Pierścieni J.R.R Tolkiena zawsze w moim serduchu. Przez Eowyn, Arwen, Froda i wielu innych nie ma w nim dużo miejsca na inne książki – wiem, ale nie żałuję. Dla tej książki wszystko było warto, bo poczucie klimatu Śródziemia to jedna z najcenniejszych rzeczy w moim życiu. Ekhem. Może jestem tolkienomaniakiem, ale wszystko ze mną w porządku, naprawdę.


7. KONTAKT FIZYCZNY
książka, którą kocham za towarzyszące mi przy niej uczucia

Gładzenie starej okładki Ani z Zielonego Wzgórza L.M Motgomery przywołuje wiele wspomnień, złych i dobrych. Pachnących dzieciństwem, z innymi widokami z okna niż te, które mam teraz, z innymi odgłosami; dobre, bezpieczne. Może sama książka jest naiwna i słodka, ale czytając jej słowa po raz wtóry czuję się tamtą Kylie, małą i nawiną romantyczkę, uczucie dziecięcej ufności, radości i poczucia bezpieczeństwa wraca choć na chwilę, zabierając mnie do swojskiej krainy marzeń Ani i mojej. Ah, marzenia! A potem z gwiazd trzeba zejść na dół, na okrutną ziemię.

8. SPOTKANIE Z RODZICAMI
książka, którą mogę polecić rodzinie lub znajomym


To jest naprawdę trudne! Ba, co spodoba się mojej mamie, nie spodoba się wujkowi, a co rodzina zrozumie, znajomi – niekoniecznie. W każdym razie, ponieważ lekkie, ciepłe obyczajówki są z zasady mile widziane przez każdego (jeśli jeszcze afirmują jakieś wartości), poleciłabym im którąkolwiek z części Jeżycejady Małogrzaty Musierowicz, od tomu pierwszego do osiemnastego. Wcale inteligentne, nie aż tak naiwne i zabawne, zainteresuje każdego, kto będzie miał odrobinę chęci i czasu, by przenieść się do świata tak nam podobnego, a jednak bardziej magicznego (rany, to brzmi jak reklama).


9. MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI
książka, którą będę czytać jeszcze wiele razy w przyszłości

Król Trędowaty Zofii Kossak-Szczuckiej to powieść, której czytanie za każdym razem wnosi coś nowego do mojego życia, a także – co jest bardzo dziwne – dodaje jakiś szczegół do mojej wiedzy na temat Królestwa Jerozolimskiego i krucjat. Mogłabym wymienić tu mnóstwo innych książek – w tym niemal wszystkie powyższe - jednak okazuje się, że nigdy nie mam dość wyzywania Sybilli i Gwidona, a także – niestety – płakania we wiadomym momencie. Zresztą jak można nie czytać tysiące razy książki, która wraz z Władcą Pierścieni zmieniła moje życie, a bohaterowie (ci pozywyni, oczywiście) skradli duży kawał mojego serca, wydają mi się żywi, tym bardziej, że istnieli naprawdę? I co powstrzyma mnie przed przeczytaniem raz na jakiś dłuższy czas.

1o. DZIELIMY SIĘ MIŁOŚCIĄ
kogo otaguję?

Zostałam otagowana przez Natalę z bloga Natala Czyta i chyba zrobię tak samo jak ona – zaprosiła do zabawy wszystkich swoich czytelników. Obowiązkowo nominuję Fobos, awiolę, Ewę i cyrysię (linki do blogów po kliknięciu na nick), ale ponieważ wszyscy jesteście kochani (ojej, jak słodko!), chciałabym, że jak najwięcej z Was dołączyło do zabawy, a jej wyniki chętnie zobaczę w komentarzach pod tym i trzema kolejnymi postami. Czujcie się zaproszeni i zachęceni.




Słowem podsumowania, czuję, że ta zabawa mnie naprawdę wciągnęła i zaczynam szukać kolejnych ciekawych TAGów (chyba że mnie ktoś nominuje), a także w wolnych chwilach będę się starała pracować nad serią autorskich zabaw. Cóż, to dobre oderwanie od często chimerycznych recenzji i rozpływania się nad niektórymi książkami, prawda?


13 komentarzy :

  1. Ja przy "Ogniem i mieczem" to przetrwałam noc, ale raczej jako z maskotką niż z lekturą. Przyznam się bez bicia, że jak to czytałam, to zasnęłam... Sienkiewicz jest naprawdę wspaniałym pisarzem ale nie dla mnie, gdy jestem zmęczona, a akurat czytam opisy przyrody :c
    Aż wstyd mi się przyznać, że nie czytałam "Władcy Pierścieni" czy "Ani z Zielonego Wzgórza"... Muszę to szybko nadrobić bo zaraz obrażę się sama na siebie :s

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka Jane Austen ma faktycznie przepiękną okładkę. A co do "Ognia i miecza" – nie czytałem, ale Twoja reakcja (zemdlenie na drugi dzień) to chyba wystarczająca rekomendacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ogniem i mieczem" przeczytałam długo po tym jak " połknęłam" 2 pierwsze tomy trylogii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za nominację i Twoją ''miłość'' :)
    Zazwyczaj nie biorę udziału w żadnych blogowych zabawach, dlatego zastanowię się jeszcze nad powyższym TAGiem i jak znajdę wolną chwilę to może coś naskrobię, ale niczego nie obiecuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy tag, jeszcze nigdzie nie miałam okazji go zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, jeśli masz ochotę - możesz zrobić mój TAG - Kitty Tag (http://biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com/2015/04/kitty-tag-by-kittyailla.html) ☻ Może zrobię TAG u siebie, bo wydaje się bardzo ciekawy ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za nominację! Nie spodziewałam się tego. ;) Większość książek, które wymieniłaś pierwszy raz widzę na oczy, ale kilka z nich miło wspominam. Mam akurat małą przerwę w czytaniu WP. ;) Jej, chyba jesteś naprawdę fanem Sienkiewicza, że chciało Ci się czytać jedną z jego książek nocą. Przepraszam, ale nie przepadam za tym autorem, a "Ogniem i mieczem" oglądałam fragment na historii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, jaki fajny tag. Dziękuję za nominację, jeśli znajdę chwilę, to na pewno wezmę w nim udział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O Śródziemiu, czy innych tak doskonale dopracowanych światach po prostu trudno nie myśleć :) A to wydanie "Rozważnej i romantycznej" ma na prawdę śliczną okładkę *.*
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. ale fajnie to opisałaś :) ja polecam książkę "Rok cudów" Geraldine Brooks, dla mnie to ta z serii "czytałam nie raz" :)
    Malinowe Ciasteczka

    OdpowiedzUsuń
  11. TAG jest super, bardzo mi się spodobał :D
    Jak do tej pory dzieleniem się miłością muszą zaakceptować tylko moi przyjaciele i mamusia oczywiście ale chłopak w przyszłości także musi się dostosować. Nie wyobrażam sobie życia bez czytania. I widzę, że nie tylko ja się waham przy dopasowaniu jednej książki do jednej kategorii, gdy ona aż się prosi o umieszczenie jej w minimum pięciu ;)

    http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy tag! Nad niektórymi pytaniami ja bym musiała długo pomysleć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, niektórych pozycji nie kojarzę ;_; Kolejne książki lądują na mojej liście MUST READ - Korona śniegu i krwi oraz Katarzyna Wielka!
    Bardzo się cieszę, że wzięłaś udział w zabawie i widzę, że dostarczyła Ci ona tyle samo przyjemności, co mi :)

    OdpowiedzUsuń

.... Pozostaw po sobie ślad na jednej z Zakurzonych Stronic.Każdy, nawet najmniejszy sprawi, że się uśmiechnę...

***

PS Komentowanie anonimowe jest możliwe tylko w weekendy. Spam, propozycje obserwacji, reklamowanie swojego bloga w inny sposób niż podanie odnośnika pod komentarzem ląduje w koszu. Do spamowania jest osobna zakładka, a ja spam czytam. Zachowujmy porządek na swoich blogach!