wtorek, 8 marca 2016

PODSUMOWANIE LUTEGO 2016


[źródło]

Najkrótszy miesiąc w roku już za nami, co oznacza, że zbliża się wiosna. Przynajmniej teoretycznie, bo niedawno padał śnieg… Ale wiadomo, w marcu jak w garncu, najważniejsze, że o osiemnastej jest jeszcze szarawo, a zimowe kurtki już niedługo będzie można zmienić na coś lżejszego. Cukrowe baranki i barwniki do jajek w sklepach mówią mi także, że zbliża się Wielkanoc, co oznacza nieco odpoczynku. Odpoczynek! Czy to słowo nie brzmi pięknie?

Czasu brakuje mi ciągle, mimo że z moją białą cerą i podkrążonymi oczami wyglądam dość podejrzanie dla mojej znajomej fanki wampirów. I to mimo popołudniowych drzemek z muzyką Lisy Gerrard, drzemek z książką, drzemek z Facebookiem czy drzemek na gościnach (mimo ilości wypijanych dziennie kaw). W przerwach pomiędzy kolejnymi drzemkami zamartwiam się rozmaitymi rzeczami, które i tak na końcu nie potrafię rozwiązać, piję kawę, żrę wafle i oglądam gadające papugi na YouTube. Przez to wszystko zapominam, że gdzieś w otchłaniach Internetu znajduje się takie coś, co nazywa się Zakurzone Stronice i powinno być aktualizowane. Przepraszam. Najważniejsze, że ciągle wracam i nie poddaję się swoim słabościom.

Cały ten kryzys spowodowany był tym, że bloga zaczęłam traktować jako obowiązek, a nie jako przyjemność, miłą odskocznię od rzeczywistości. Zrozumiałam to dopiero teraz, kiedy doprowadzona do ostateczności rozważałam wykasowanie tego wszystkiego (a może to było po prostu przedawkowanie kofeiny). Zakurzone Stronice stanowią ważną część mojego życia, tak wielką, że po utracie tego wszystkiego czułabym wielką pustkę w sercu. I wiem, że znów obiecuję, a potem nie spełniam swoich obietnic, ale teraz już chyba znalazłam w sobie tyle siły, by być konsekwentna i stać się blogerką książkową z prawdziwego zdarzenia. I nie tylko dlatego, że uwielbiam każdego człowieka, który to czyta, ale też z egoistycznej chęci posiadania możliwości ucieczki przed tym wszystkim. Zapomnienia. Bo wiecie, ostatnio jest mi ciężej. Trochę jak rok temu.

No ale to nie jest psychoterapia. Może przejdziemy do recenzji i spraw blogowych? Tak, to dobry pomysł, chociaż mało jest rzeczy do omawiania. Przede wszystkim pojawiła się dawno zapowiadana niespodzianka – ankieta. Pomysł ściągnięty z bloga Jarosława Czechowicza (klik!), ale myślę, że się nie pogniewa, bo to w sumie mogłam sama na ten pomysł wpaść. Jestem zresztą bardzo ciekawa, którą ze zrecenzowanych przeze mnie książek chcielibyście przeczytać (choć w tym miesiącu wielkiego wyboru nie macie). Jestem jeszcze dumna z pojawienia się świeżutkiego odcinka 10 książek … i to jest chyba moje największe osiągnięcie w tym miesiącu. Myślę też nad reaktywacją blogowego Instagrama, więc zachęcam do obserwacji.

Pojawiła się tylko jedna recenzja, więc lepiej już nie publikować zestawienia. Sama jestem tym przerażona, więc najlepiej będzie, kiedy pominiemy ten temat. Mam takie przeczucie, że ta ankieta jak na razie nie jest potrzebna, a Wy? No dobrze. Ale i tak zachęcam do bliższego zapoznania z tą książką – jedyna recenzja Kylie w miesiącu do czegoś zobowiązuje, chociaż moich wiernych fanów, jeśli tacy istnieją (?). W każdym razie zachęcam chociaż do dopingowania moim próbom pisania więcej, a najlepiej by było, gdybyście złożyli się na ciężarówkę pełną kawy. Naprawdę.

Pozdrowienia od wciąż żyjącej Kylie

5 komentarzy :

  1. W tym miesiacu również zaczelam sie zastanawiać czy powinnam sie tak przejmować ile przeczytam ksiazek i jak to bedzie wyglądało. Moje uzależnienie od kawy jak na razie mi przeszlo a uwierz mi rowniez pilam jej za wiele. Czekam z niecierpliwością na swieta i na chwile odpoczynku. Po feriach nie moge sie jakos przyzwyczaic do szkoly i marze tylko zeby wracać do domu i to mnie przeraża bo jest mi ciężko. Niech w koncu nadejdzie ta wiosna, zaświeci slonkobi moze wtedy wroce do normalnego funkcjonowania.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łap wirtualne wpisowe na ciężarówkę pełną kawy! Trzymaj się, Kylie, i wiedz, że Twoje najdłuższe i najbardziej szczegółowe recenzje w całej blogosferze mogę dostawać nawet tylko 1 na miesiąc, ważne, że będą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja Ci życzę wreszcie porządnego spania! Żebyś się wyspała za wsze czasy, a wtedy jak wstaniesz o pora... po południu, od razu lepiej spojrzysz na wszystkie sprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymaj się! A książki czytaj przede wszystkim dla przyjemności, swobodnie wyrażaj swoją opinię i pod żadnym pozorem nie uważaj tego za obowiązek! Będzie dobrze, zobaczysz. A w marcu na pewno lepiej ;)

    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

.... Pozostaw po sobie ślad na jednej z Zakurzonych Stronic.Każdy, nawet najmniejszy sprawi, że się uśmiechnę...

***

PS Komentowanie anonimowe jest możliwe tylko w weekendy. Spam, propozycje obserwacji, reklamowanie swojego bloga w inny sposób niż podanie odnośnika pod komentarzem ląduje w koszu. Do spamowania jest osobna zakładka, a ja spam czytam. Zachowujmy porządek na swoich blogach!